Wczoraj nastąpiło oficjalnie
otwarcie nowej galerii handlowej w centrum miasta – Galerii MM. Budynek mieści
się na rogu ul. Św. Marcin i Al. Marcinkowskiego.
Na zewnątrz budynek wygląda dość
oryginalnie. Zbudowany jest ze szkła i naturalnego kamienia. Powierzchowność
budynku nie przypadła mi do gustu. Wygląda on bardzo masywnie, a owe kamienne
elementy pogarszają cały wizerunek. Dodatkowo negatywne odczucie potęguje fakt,
że nowa galeria znajduje się w otoczeniu starych, ozdobnych kamienic, kościoła z czerwonej cegły oraz,
między innymi, Hotelu Rzymskiego, którego elewacja jest bardzo klasyczna. Zdaję
sobie sprawę, że architektura centrów handlowych rządzi się swoimi prawami i w
tym przypadku postawiono na nowoczesność. Dla mnie bryła tej budowli po prostu
„gryzie się” z sąsiadującymi budynkami. Ale to tylko moje odczucie ;)
Do galerii udało mi się dotrzeć w
dzień otwarcia z samego rana, jeszcze przed oficjalnym przecięciem wstęgi ;)
Ludzi było sporo, jednak nie na tyle, aby nie móc się spokojnie rozejrzeć i
przypatrzeć detalom wnętrza. Podobało mi się ono o wiele bardziej niż elewacja.
Wygląda dosyć surowo, gdyż dużo jest w nim szarości. Konstrukcja sprawia wrażenie,
że w środku jest całkiem przestronnie. Mocnym akcentem są czerwone ściany wokół
schodów ruchomych.
Osobom o słabych nerwach,
mających lęk wysokości lub przestrzeni nie polecam podchodzenia do
barierek w Galerii MM. „Barierka” to
dość szumne określenie, gdyż na poszczególnych piętrach wokół tzw. tarasu za
barierkę służy szyba, niezbyt wysoka, niewzmocniona stalowymi bądź drewnianymi
elementami. Oczywiście nie chcę krytykować tego rozwiązania w kategorii
bezpieczeństwa, bo nie znam szczegółów takiego typu zastosowań. Na pewno
spełniają określone wymogi, inaczej nie byłyby dopuszczone do użycia. Natomiast
wizualnie taka „balustrada” może odstraszać tych nieco bardziej lękliwych.
Na dachu budynku znajduje się
taras, z którego widok jest imponujący – można podziwiać starą cześć miasta. Jest
on również ogrodzony czystymi szybami, co może stanowić problem dla osób
bojących się wysokości.
Dosyć już tej architektury,
przejdźmy do meritum – sklepy! Zanim wybrałam się do Galerii MM, przeczytałam
na jednym z portali, że sklepy, które znajdują się w galerii, są przystępne
cenowo. Szczerze mówiąc nie wchodziłam do wielu z nich (byłam może w trzech),
ale rzeczywiście należy przyznać, że ceny są atrakcyjne i na pewno niższe, niż
w większości butików w leżącym niedaleko Starym Browarze. Ale o ile w Starym
Browarze są marki, które znałam już wcześniej, tak w Galerii MM większość
sklepów to dla mnie zagadka, gdyż pierwszy raz je widzę.
Na ostatnim piętrze, tradycyjnie,
znajduje się food court. Co prawda
nie wszystkie restauracje były otwarte, ale myślę, że jest w czym wybierać.
Ostatnią rzeczą o której chciałam
wspomnieć w kontekście Galerii MM, to kawiarnia Starbucks. Poza tym, że
przeżywała prawdziwe oblężenie (w porównaniu z pustkami w niektórych sklepach
lub innych kawiarniach), uważam, że jest najlepiej umiejscowiona w tym budynku.
Wejście do Starbucks znajduje się od strony Al. Marcinkowskiego. Ściany
kawiarni są w dużej części oszklone, co pozwala na oglądanie „życia w centrum
miasta” jednocześnie popijając kawę. Słyszałam jednak głosy krytyki na temat
lokalizacji tej kawiarni, mianowicie znajduje się ona dosyć blisko przystanku
na Al. Marcinkowskiego, przez co może być trochę głośno lub zbyt dużo ludzi.
Ciężko mi się odnieść do tego stwierdzenia, gdyż nie wchodziłam wczoraj do
Starbucksa. Sprawdzę to następnym razem ;)
fantastyczna galeria, bardzo oryginalna. Chętnie wybrałabym się tam na zakupy i koniecznie odwiedziła Starbucksa:)
OdpowiedzUsuń