środa, 19 września 2012

Uwolnić książki! czyli Miejski Regał Książkowy




Czy książki zalewają już Wasz dom lub mieszkanie? Spadają z półek, zalegają na podłodze, bo nie mieszczą się na regale? A może nie macie co czytać, ale jednocześnie nie chcecie wydawać pieniędzy na, skądinąd,  drogie pozycje? Jeśli jesteście z Poznania lub okolic, mam dla Was dobrą wiadomość – wreszcie i w naszym mieście zawitały Miejskie Regały Książkowe!
Na czym to polega? To proste: możecie zupełnie za darmo i beż żadnych formalności wziąć z tego regału książkę, która Was zainteresuje. Nie musicie jej zwracać! Nie musicie także przynosić nic w zamian (chociaż dobrze by było, bo w przeciwnym razie już niedługo nie będzie co brać). Jeśli chcecie sprawić sobie więcej miejsca na półce, macie książki, których już nie czytacie, a tylko zbierają kurz, bądź jeśli przeczytaliście tak wspaniałą książkę, że chcecie się nią podzielić z innymi – przynieście i postawcie w jednym z czterech Miejskich Regałów Książkowych.

Regał przy Arsenale


Akcja trwa już od soboty 15 września, a pod koniec tego roku zostanie ocenione zainteresowanie, jakim cieszy się wśród mieszkańców. Jeśli będzie ono zadowalające, miasto postawi kolejne regały. Już teraz możecie się na nie natknąć przy Galerii Miejskiej Arsenał, na ulicy Fredry naprzeciw Collegium Maius, w Bibliotece Raczyńskich oraz niedaleko Teatru Polskiego. Wszystkie są odporne na niesprzyjające warunki atmosferyczne, jednak niektóre, w obawie przed wandalami, będą chowane na noc. Pierwsze egzemplarze książek, które się zawitały na półkach, były zakupione przez miasto, ofiarowane przez Wydawnictwo Miejskie Posnania lub też pochodzi ze zbiórki przeprowadzonej wśród urzędników miasta. Miasto zobowiązało się również do zapewniania „zaopatrzenia” dla regałów, gdyby okazało się, iż więcej jest biorców niż dawców.

Regał na ul. Fredry


Osobiście pomysł bardzo mnie ucieszył. W końcu i Poznań doczekał się akcji mającej promować czytelnictwo. W dodatku pojawiła się ona w bardzo odpowiednim dla mnie momencie – książki wprost zalewają mi pokój i piwnicę (już nie mam gdzie je chować), jednak nie mogę się powstrzymać przed nałogowym kupowaniem nowych egzemplarzy ;) Zaraz więc zaniosłam pierwsze jedenaście tomów do regału przy Arsenale. W zamian znalazłam prawdziwą (jak dla mnie) perełkę – kryminał „A.B.C.” pani Christie :)



2 komentarze:

  1. Pomysł ciekawy. Jeszcze bardziej ciekawi mnie wynik tego eksperymentu. Mam nadzieję, że akcja nie zakończy się pod koniec roku, gdy będą oceniane wyniki. Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  2. me gusta, może i ja bym coś wybrała dla siebie;D

    OdpowiedzUsuń